Dobry plan to podstawa sukcesu
Ćwiczenia,  Motywacja,  Planowanie,  Psychologia

Metoda SMART i SMARTER – poznaj 7 zasad formułowania celów

Jeśli choć trochę interesujesz się psychologią lub zarządzaniem, zapewne nie muszę Ci tłumaczyć, dlaczego planowanie jest ważne. Pewnie słyszałeś też o różnych technikach dotyczących tego zagadnienia. Jedna z popularniejszych to metoda SMART. Lubię ją, ponieważ w bardzo prosty, uporządkowany i łatwy do zapamiętania sposób pokazuje, na czym polega skuteczne i prawidłowe formułowanie celów. Jednak od momentu, kiedy usłyszałam o niej po raz pierwszy, mam wrażenie, że czegoś tu brakuje. Zresztą chyba nie tylko ja, ponieważ dziś specjaliści zachęcają nas do bycia SMARTER. O co w tym wszystkim chodzi i jak w praktyce działa metoda SMART? Przykłady, które przygotowałam, powinny sprawić, że już za chwilę wszystko stanie się jasne.

Planowanie czy spontaniczność? Przetestuj to w praktyce!

Wygląda na to, że planowanie i zarządzanie czasem stało się ostatnio bardzo modne. Wypasione kalendarze z hasłem motywacyjnym na każdy dzień już nie wystarczą. Chcąc sprostać oczekiwaniom współczesnego świata, wycisnąć każdą chwilę jak cytrynę i mieć wreszcie na wszystko czas, chodzisz na kursy, czytasz poradniki i artykuły w internecie. Znasz teorię, ale jak to wygląda w praktyce? No cóż, przyznaj, że bywa różnie. I u mnie, i u Ciebie. Przecież jesteśmy tylko ludźmi. Pamiętaj jednak, że nawet najlepsze, skrupulatnie opracowane warsztaty czy artykuły nic Ci nie dadzą, jeśli nie wdrożysz choćby niektórych ich założeń w życie. Nie przetestujesz polecanych technik na własnej skórze (najlepiej od razu, zanim o nich zapomnisz albo Ci się zwyczajnie odechce) i nie wybierzesz tych najskuteczniejszych, odpowiadających Twoim potrzebom oczekiwaniom oraz stylowi działania. Zachęcam więc – testuj do woli, a potem wybieraj to, co najbardziej Ci służy.

Poprawne formułowanie celów nie takie straszne

Metoda SMART – cele godne mistrza

Zwykle trudno znaleźć uniwersalne rozwiązania odpowiadające wszystkim ludziom i pasujące do każdej sytuacji. Jednak chyba zgodzisz się ze mną, że podstawa dobrego planu, bez względu na jego skalę, to właściwie sformułowany cel. Przecież nawet najlepiej ułożona strategia na nic się nie zda, jeśli ostatecznie poprowadzi nas donikąd, prawda? Cel jest jak drogowskaz – ukierunkowuje nasze działanie i pozwala na bieżąco kontrolować, czy faktycznie podążamy we właściwą stronę.

Jeśli zaniedbamy pierwszy, kluczowy etap planowania, czyli precyzyjne formułowanie celów, możemy nie tylko znacząco utrudnić sobie życie, ale też zmarnować mnóstwo cennego czasu oraz energii, na coś, co ostatecznie nie da nam prawdziwej satysfakcji. Tymczasem metoda SMART (z ang. „sprytny”) dostarcza pięciu prostych, zwięzłych wskazówek dotyczących tego, jak formułować cele, aby droga do ich osiągnięcia stała się nieco prostsza, a nasze działania bardziej efektywne. Jej nazwa to w rzeczywistości akronim pochodzący od pięciu angielskich słów:

Metoda SMART - infografika

Można jednak spotkać się także z wersją spolszczoną, wyglądającą w sposób następujący:

  • S – Sprecyzowany,
  • M – Mierzalny,
  • A – Atrakcyjny,
  • R – Realistyczny,
  • T – Terminowy.

Do mnie zdecydowanie bardziej przemawia oryginalne nazewnictwo, pozwól więc, że to nim się tutaj posłużę. Ładniej zgrywa się ono z rozwinięciem metody, o którym opowiem za chwilę. Jednak bez względu na to, którą opcję Ty wybierzesz, sens podstawowych założeń pozostanie bardzo podobny.

Specific (ang. konkretny)

Pierwsze założenie metody SMART mówi o tym, że dobrze sformułowany cel musi być dostatecznie precyzyjny, aby nie pozostawiać miejsca na niedomówienia, nadinterpretacje lub wątpliwości. Nieraz spotykałam się ze sformułowaniami w stylu: „chcę poprawić angielski”, „odłożę trochę kasy na podróże” czy „będę dbał o kondycję”. Niby wszystko się zgadza, a jednak w zasadzie nie wiadomo, jaki efekt dana osoba chce właściwie uzyskać, ani jak wyobraża sobie drogę do niego. No bo co właściwie oznacza to „zadbanie o kondycję”? I w którym momencie wynik tego dbania będzie można uznać za satysfakcjonujący, a cel za osiągnięty?

Ważne, abyś w trakcie formułowania celu rozłożył go na czynniki pierwsze oraz zadał sobie kilka podstawowych pytań potrzebnych do tego, żeby ustalić oczekiwane wyniki bądź zadania do wypełnienia. Weźmy na przykład naukę angielskiego. Zastanów się, czy chcesz poprawić umiejętności językowe, aby zdobyć konkretny certyfikat lub zdać maturę? Poprawić kompetencje komunikacyjne? A może zależy Ci na czymś zupełnie innym?

Measurable (ang. mierzalny)

Właściwie sformułowany cel, musi podlegać Twojej kontroli. Wydaje się to oczywiste, a jednak nie raz zdarza się, że niby coś tam planujesz, niby idziesz do przodu, jednak w sumie nie umiesz określić, czy postępy są zadowalające. Jak masz w takiej sytuacji zweryfikować, skuteczność podjętych działań oraz sprawdzić, czy rzeczywiście przybliżasz się do celu? W jaki sposób zorientować się, że pora na dopracowanie strategii lub nawet jej całkowitą zmianę? Aby nie przegapić tego momentu, już na etapie planowania wyznacz wskaźniki, które pozwolą zweryfikować Twoją skuteczność.

Oczywiście, w niektórych dziedzinach życia jest to zdecydowanie łatwiejsze niż w innych. Sportowcy nieustannie podlegają ocenie, a ich wyniki są porównywane na każdej możliwej płaszczyźnie. Przedsiębiorcy muszą kontrolować osiągane przychody, aby znać kondycję własnej firmy. Marketingowcy sprawdzają skuteczność kampanii reklamowych, obserwując tak zwane wskaźniki konwersji, które pokazują im, w jakim stopniu wdrożone przez nich rozwiązania przyczyniły się do podjęcia określonych działań przez klientów. Jednak tak naprawdę kontrolowanie drogi do celu i mierzenie postępów ma znaczenie także w innych dziedzinach życia. Bez względu na to, czy chodzi o przygotowanie do egzaminu, zmianę nawyków żywieniowych czy regularne wrzucanie notek na blog. 🙂

Metoda SMART - przykłady

Attainable (ang. osiągalny)

Cel powinien zostać odpowiednio dostosowany do Twoich możliwości psychicznych oraz fizycznych, a także zewnętrznych okoliczności. Niby banał, a jednak często jakoś tak korci, żeby się porwać z motyką na słońce, no nie? Wypychać grafik do granic, pewnego słonecznego dnia porzucić wszystkie zgubne nawyki i zmienić swoje życie (najlepiej raz a dobrze) albo z kanapowego leniwca zmienić się w ciągu miesiąca w gwiazdę siłowni. Niestety większość takich nieprzemyślanych i niezbyt realistycznych postanowień kończy się przede wszystkim zniechęceniem oraz frustracją.

Wcale nie namawiam Cię do tego, żebyś przestał snuć odważne wizje przyszłości, szczególnie jeśli masz w sobie naprawdę dużą dozę determinacji żeby je urzeczywistnić. Jednak, aby motywacja zbyt szybko nie wyparowała, postaraj się nieco lepiej osadzić swój spektakularny plan w rzeczywistości. Weź pod uwagę, że wprowadzenie poważniejszych życiowych zmian może wymagać odpowiedniego przygotowania czy też poświęcenia nieco większych zasobów czasu i energii. Oczekiwanie, że zdołasz ogarnąć to wszystko z dnia na dzień, nie przyniesie niczego dobrego.

Relevant (ang. istotny)

Wspominałam już o tym nieco wcześniej przy okazji artykułu poświęconego postanowieniom noworocznym, ale powtórzę i będę powtarzać do znudzenia, bo to moim zdaniem bardzo ważna sprawa. 🙂 Abyś mógł w pełni zaangażować się w realizację jakiegoś zadania, musi ono dużo dla Ciebie znaczyć. Ja wiem, że pewnie fajnie byłoby znać trzy języki obce, a do tego uprawiać pływanie, żeglarstwo oraz ćwiczyć aerobik, ale zastanów się, czy właśnie temu możesz, a przede wszystkim chcesz poświęcić w najbliższym czasie swój czas i energię?

Cel nie powinien zostać narzucony przez ciocię, mamę lub dziadka i być realizowany tylko po to, aby nie zawieść czyichś oczekiwań. Pomijam już fakt, że to ogólnie mało komfortowa i satysfakcjonująca sytuacja – po prostu, jeśli na osiągnięciu jakiegoś celu tak naprawdę Ci nie zależy i zwyczajnie go „nie czujesz”, bardzo trudno będzie Ci utrzymać motywację do pracy, a także pokonać ewentualne przeszkody, które pojawią się z czasem.

W pewnym momencie może nawet się okazać, że w zasadzie jedyny mechanizm podtrzymujący Twoje działanie, to obawa przed zmarnowaniem wysiłku, który już w nie włożyłeś. (Psychologia nazywa to zjawisko pułapką utopionych kosztów). Umówmy się jednak, że nie jest to najbardziej pożądane źródło motywacji, jakie istnieje. 🙂

Time-bound (ang. określony w czasie)

Tu chyba nie trzeba zbyt wiele tłumaczyć. Nawet jeśli jakieś zadanie teoretycznie nie ma wyznaczonego odgórnie terminu wykonania, warto samemu określić, do kiedy (realnie!) powinno zostać zrealizowane, i się tego trzymać. Nie wszyscy potrzebują wiszącego nad głową deadline’u, aby się zorganizować i wziąć do roboty, jednak jeśli należysz do osób, które tego wymagają, szczególnie o to zadbaj. Inaczej może się okazać, że sprawa, którą spokojnie mógłbyś zakończyć w ciągu tygodnia, przeciągnie się na kolejne dwa miesiące, tylko dlatego, że zabraknie Ci konkretnego powodu, aby do niej przysiąść.

W sytuacji, kiedy trudno Ci oszacować, ile potrwa dokończenie dużego projektu, zacznij od rozłożenia go na czynniki pierwsze. Ustal pojedyncze, bardzo konkretne kroki, które powinieneś poczynić, na przykład w ciągu jednego dnia czy tygodnia. Oczywiście, szczególnie w przypadku dużych przedsięwzięć, warto zachować elastyczność i uwzględnić pewien margines bezpieczeństwa, ale nawet orientacyjne ramy czasowe mogą się okazać bardzo pomocne podczas bieżącej weryfikacji Twojego planu.

Na czym polega metoda SMARTER?

Metoda lub inaczej zasada SMARTER to w zasadzie jedynie rozwinięcie założeń zawartych w modelu SMART o kolejne dwa elementy. Moim zdaniem są one jednak równie ważne, jak te wymienione wcześniej.

Metoda SMARTER - infografika

Exciting (ang. ekscytujący)

Cel powinien wzbudzać w Tobie emocje. Nie wystarczy więc, aby był w zasięgu Twoich możliwości – warto, aby stanowił również wyzwanie. Istnieje bowiem spore ryzyko, że jeśli uznasz go za zbyt łatwy do osiągnięcia, nudny, niewart Twojej uwagi oraz wysiłku, to zwyczajnie się do niego nie przyłożysz.

Zdarzyło Ci się kiedyś oglądać mecz, w którym drużyna uznana przez wszystkich za faworyta nie doceniła rywali i przegrała z kretesem? A może dostałeś na studiach dwóję z egzaminu, który uważałeś pierwotnie za najbanalniejszy na roku? No właśnie. Nie musisz porywać się z motyką na słońce, ważne, aby Twój cel, nie był Ci obojętny.

Recorded (ang. zapisany)

Najlepiej odręcznie, dużymi literami. Jak już kiedyś wspominałam, zapisanie czegoś i ujęcie tego w konkretne słowa, czyni to coś bardziej rzeczywistym i konkretnym. Oprócz celu ogólnego warto wymienić na kartce papieru lub w notesie jasne, proste zadania, których „odhaczenie” Cię do niego przybliży.

Metoda SMARTER - formułowanie celu

Zastanawiasz się, czy planowanie jest stratą czasu?

Polecanych metod, pomysłów i wskazówek jest tyle, że zaczynasz się zastanawiać, czy planowanie ma sens? A może przypadkiem zabiera więcej czasu, niż daje? Wcale Ci się nie dziwię. Choć siedzę w tej tematyce już od dość dawna, sama nieraz miewam wątpliwości i zaliczam potknięcia. Waham się, ulegam magii chwili albo próbuję złapać wszystkie sroki za ogon i wpadam w pułapkę nieustannej produktywności. Gonię króliczka, mylę ścieżki, a niekiedy odpuszczam o krok za wcześnie (lub za późno). Podobnie jak Ty nie mam pojęcia, co przyniesie mi los i zastanawiam się, czy w obliczu nieustannych zmian to, co robię dziś, jutro będzie miało jeszcze jakikolwiek sens.

Jednak dobry plan, a przede wszystkim właściwie sformułowany cel, traktuję jak inwestycję na przyszłość. Poświęcam kilka chwil, aby potem nie zmarnować całych dni czy nawet miesięcy na działanie, które już na starcie skazane jest na porażkę.

Metoda SMART - ćwiczenia

Metoda SMART i SMARTER– ćwiczenia

Na koniec mam dla Ciebie niespodziankę. Pora na wyznaczenie Twojego własnego SMART celu. Pomoże Ci w tym opracowana przeze mnie, darmowa karta pracy w formacie PDF z pytaniami pomocniczymi. Aby ją otworzyć i pobrać, wystarczy kliknąć w poniższy przycisk. Nie musisz się nigdzie logować ani na nic zapisywać. 🙂

 

PS: Oprócz standardowych elementów omawianych wcześniej, takich jak termin realizacji oraz kroki niezbędne do osiągnięcia celu, dodałam też rubryczkę opatrzoną pytaniem: „dlaczego?”. Zachęcam Cię, żebyś poświęcił chwilę, aby zastanowić się, co Cię motywuje do podjęcia danego działania. Jakie znaczenie ma dla Ciebie wybrany cel? Czy wywołuje w Tobie emocje, a jeśli tak, to jakie?

Powodzenia!

Dominika

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *